Zimowe spływy kajakowe!

Relacja z zimowych spływów kajakowych przygotowana przez Pana Jacka Maćkowskiego

To już dziewięcioletnia tradycja jak członkowie i sympatycy KTG im. K. Bachledy w Kcyni w okresie świąt Bożego Narodzenia organizują spływy kajakowe. Dzięki współpracy z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Wyrzysku oraz wsparciu LGD Stowarzyszenie Partnerstwo dla Krajny i Pałuk w Nakle nad Notecią nasze Koło Turystów Górskich im. Klimka Bachledy przy Zakładzie Poprawczym w Kcyni zorganizowało 26 grudnia spływ kajakowy na rzece Łobżonce na odcinku z Kościerzyna Wielkiego do Klawek. Wzięli w nim udział entuzjaści aktywnego wypoczynku oraz mocnych wrażeń z Paterka, Występu, Kcyni, Wągrowca, Szubina, Sadek. Rzeka Łobżonka na przepływanym przez nas odcinku ma charakter przełomowy i płynąc głębokim i ciemnym jarem przecina morenowe wzgórza. Szlak należy do bardzo trudnych i wymaga od płynących naprawdę dużego doświadczenia. W zależności od stanu wody zawsze trafimy tu na wiele zwalonych w nurcie drzew, przy których pokonaniu należy wykazać się dużymi umiejętnościami opanowania różnych technik kajakowych. Trzeba tutaj zachowywać spore odległości między poszczególnymi kajakami, żeby nie zablokować się na przeszkodzie. Rzeka ma silny nurt i sporo w niej kamienistych bystrzy. Na niektórych odcinkach widać gołym okiem spory spadek terenu – ekstremalna przygodna i niezapomniane wrażenia. Na Łobżonce należy pływać kajaki jednoosobowymi zaopatrzonymi w fartuchy. Dwójki na tej rzece jak na razie to wielkie nieporozumienie, chociaż ku naszemu smutkowi miejscowe władze samorządowe podjęły się zadania „skanalizowania” tej ostatniej dzikiej rzeki w naszym regionie. Wszystkie bez wyjątku drzewa leżące w nurcie są konsekwentnie usuwane, mimo że Łobżonka jest objęta programem sieci obszarów objętych ochroną przyrody „Natura 2000”. Szkoda, że zapomniano o nas pasjonatach kajakarstwa ekstremalnego… A Łobżonka poniżej Wyrzyska nadal jest zaśmiecona… Odprowadzane są do niej ścieki z szamb przydomowych… I mimo naszych artykułów w regionalnych mediach oraz akcji „Sprzątanie rzeki” – nic tutaj się nie zmieniło.

31 grudnia na zaproszenie Sebastiana Tymeckiego serdecznego kolegi i propagatora aktywnego wypoczynku, właściciela firmy Natur-Sport z Człopy wspólnie z przyjaciółmi z Klubu Turystyki Kajakowej „Zimorodek” z Wągrowca, wzięliśmy udział w Sylwestrowym Spływie na rzece Drawie z Bogdanki do Sitnicy. Asekurując się nawzajem w pokonywaniu licznych przeszkód, bawiliśmy się i spędziliśmy aktywnie ten ostatni dzień roku 2016. Na bindudze w Sitnicy czekało na nas ognisko z gorącymi kiełbaskami i herbatką. W cieple ogniska bardzo szybko rozgrzewali się koledzy, którzy zażyli przymusowej kąpieli w lodowatej wodzie w czasie wywrotek lub gdy fetowali Sylwestra efektownymi „eskimoskami”.

6 stycznia grupa śmiałków z naszego Koła Turystów Górskich im. Klimka Bachledy spłynęła rz. Orlą z Kraczek do Rudy. Orla to najciekawsza rzeka w naszym regionie dla osób, które znudziły się spokojnym pływaniem i szukają nowych mocniejszych doznań. Mroźna i słoneczna pogoda (-80 C) postawiła przed nami wyzwanie aby pod żadnym pozorem nie zmoczyć się w czasie pokonywania przeszkód na rzece, groźba hipotermii wymusiła na nas ostrożne pokonywanie zwalonych drzew oraz bystrzy (koło młyna w Rudzie). Woda zamarzając w sople lodowe na piórach naszych wioseł skrzyła się w ostrych promieniach słonecznych. Powoli i uważnie pokonaliśmy wyznaczony odcinek asekurując debiutujących w kajakarstwie „zwałkowym” kolegów. Orla jest idealną rzeką na spływy kajakowe zimą. Jest to wyzwanie dla najbardziej wytrawnych kajakarzy. Macie ochotę na dużą dawkę adrenaliny? Zapraszamy zimą do sprawdzenia swoich umiejętności na najbardziej wymagającej rzece w naszym powiecie oraz regionie (po wyczyszczeniu z przeszkód i uregulowaniu „Królowej” rzek Krajny – Łobżonki)

Jacek Maćkowski